 |
Brzozowskie Forum Niezależne Brzozowskie forum niezależne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zenon
Pisarz
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Browarek
|
Wysłany: Pon 17:01, 28 Sie 2006 Temat postu: Przemyslenia - epuls cloned |
|
|
Ostatnimi czasy moje myśli haczą o temat młodych kapel. Tak tak, tych malutkich zespołów, które w pocie czoła tworzą na swój sposób utwory, przy czym ozdabiają swą twórczość malowniczym buntem wobec muzycznych norm, co owocuje pokaźną sumą utworów czterochwytowych. Skąd to się bierze?
Prócz zawisłej działalnośći, prócz ideologicznych porzekadeł i w/w buntu, jest to nędza artystyczna na platformach dźwiękowych starych, prostych utworów vide Iggy Pop. Pomijając to, że takich zespołów jest tysiące, przechodzę do następnego zagadnienia. Zaobserwować można teraz coraz bardziej popularny nurt wyłaniających się kapel żywcem wylansowanych przez przemysł muzyczny. Są to typowe maszynki do robienia cash'u;
Ale wracając do tych nie-wylansowanych - głównym powodem grania ubogich muzycznie utworów są same inspiracje młodych artystów. Inspiracje w dużej mierze czerpane z innych kindermetalowych band'ów.
Taki zespół, z założenia rockowy, po chwili szuka lżejszych klimatów, z e względu na truności związane z wykształtowaniem brzmienia. Ale tu się zaczynają dopiero schody.
Bo nie wystarczy dać perkusiście lżejszych pałek, gitarzyście twardszą kostkę, czy wokaliście większy głośnik, by było cośkolwiek słychać, dostrzec przekaz.
Zespół z hipotetycznie rockową sekcją rytmiczną, która nie jest uzupełniana stanowczym wokalem, czy mocnym rifem prowadzi się ku zgubie IMO.
To żródło dźwięku ma znaczenie. Muzyka musi mieć określony charakter. Z resztą całe rockowe granie, to gitarowe granie, z mocnym wykopem. Potrzeba tu prostej i dynamicznej sekcji i zdecydowanego, mocnego i równie dynamicznego wokalu.
Nie zrażajcie się moim przesadnie profesjonalnym podejściem - chętnie podejmę dyskusję. ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Paris Hilton
Administrator

Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nienacka
|
Wysłany: Pon 18:22, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
IMO wszystko co napisałeś bierze się stąd, że to przeważnie bardzo młodzi ludzie, albo starzy ludzie żyjący przez kilkadziesiąt lat w klimatach punkrocka. O starych nie mówimy, starych drzew się nie przesadza. Młody koleś (koleżanka) nie ma często do końca wykształconego muzycznego poczucia smaku i, o ile w domu nie słucha się dobrej muzy, jest w niego wpompowywana z każdej strony w każdym miejscu i o każdej porze, a co najgorsze mimowolnie, popowa papka. Buntować się trzeba, nie ma wyjścia, tylko teraz przeciwnik nie jest tak jasno określony jak to było dawniej.
"Młody buntownik" to niezła pożywka dla punka (w złym punka znaczeniu). Punk nie wymaga od słuchacza nawet odrobiny zastanowienia, podczas gdy bardziej wyrafinowana muzyka już tej chwili potrzebuje.
Ale jak się zastanawiać nad czymś, o czym się nie ma zielonego czy niebieskiego pojęcia? Można analizować brzmienie kapeli czy konstrukcję wyśmienitego dzieła jeśli ma się jakieś, chociażby minimalne podstawy do przeprowadzenia takiej analizy. Jeśli brakuje podstaw, organizm odrzuca to, nie jest w stanie tego ugryźć. Jedyne wyjście to słuchanie, słuchanie i słuchanie, potem dyskusja i zowu słuchanie. Zamiast RMF włączyć na noc "Trójkę". Zamiast KSU posłuchać QUEEN (tak, tak) itd.
Numery Britney są fajne albo nie.
Numery punkowe są fajne albo nie.
Numery na ten przykład Porcupine Tree to monumentalne dzieła składające się na wyśmienitą całość, zarówno pod względem progresji brzmienia i riffów, jak również tekstów Stevena Wilsona. Można przy niej momentami płakać jak 3letnie dziecko, a momentami ładują w człowieka potężną dawkę energii, porównywalną z odpaleniem w bliskiej odległości kilku kilogramów 2,4,6-trinitrotoluenu.
Moim zdaniem 90% młodych z tego wyrasta. Przy nawet minimalnym wysiłku intelektualnym człowiek dostrzega, że tak naprawdę w punku nie ma czego szukać. Sam też miałem etap punkowania, a raczej słuchania punka. Z perspektywy czasu wydaje mi się to zabawne.
Jak zwykle chaotycznie trochę
pozdr. from Paris
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zaHar
Sasza
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:56, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
co do wirtuozerii muzycznej, polecam progresywne granie. Kapela ogolenie znana wsrod słuchaczy rockowej muzyki - przedstawiam Dream Theater!
Mozna by o tym dziele pisac i pisac. Muzycy - najlepsi z najelpszych. Gitarzysta John Petrucci; wystepuje razem z Joe Sarttrianim i Steve Vai'em w G3. Genialne solówki i pomysły.
Perkusita: mike portnoy - tego pana chyba nie wypada przedstawiać. Zapewniam, gdyby perkusista punkowy stanalby przed jego sprzetem to nie wiedział by w co uderzyc ;D
+ keybord
+ bass
+ vocal
razem tworzą coś, niepowtarzalnego. Szukę ponad sztuką. Naprawde zachecam do posłuchania. Mozliwości kapeli najlepiej przedstawia utwór "Erotomania" (instrumentalny)
Członkowie zespołu tworzą także zespoł Liquid Tension - podobne cudenko :)
co do punku, jak to moj kolega powiedział: "Cos tu jest nie tak jezeli koleś bierze gitare i drze sie JABOL PUNK"
;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nameczanin
C++ nie Pascal!

Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:34, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dokladnie tak. Z tym "buntem mlodzienczym" sam osobiscie ciagle wiaze punk-muzyke.
Co do starych, prostych utworow, ja nie mam nic! Deep Purple, Black Sabbath, wymieniony Dream Theater - no tam naprawde jest w czym sie zasmakowac. Byloby milo, gdyby takie "mlode zespoly" probowaly IMO NAJPIERW tworzyc jakies covery do takich starszych, znanych (bardziej lub mniej, ofkoz) songow. Tworzenie niestety samo od razu nie przychodzi takie piekne jak powinno byc, nawet najzdolniejszym.
Wezmie taka kapelka (na wzor Dream Theater) "Smoke on the Water" i yazda. Niech zagraja, niech przesteruja, niech cos zmienia, niech cos dodadza, przemysla, usuna, a potem zrobia od nowa. Zna ktos tutaj Richarda Cheese (jazz)? Ten to ma styl - bierze rockowe, metalowe, alternatywne i inne kawalki i gra po swojemu ze swoim zespolem- czyli w przelozeniu, robi to, o co mi chodzilo na koncu poprzedniego zdania "a potem zrobia od nowa" zrobionego juz songa .
Znow osobiscie - jakbym gral troche wiecej na perkusji, poskladalbym sie w jakis zespol z kims, to zaproponowalbym moim kolegom (kolezankom? ;]) wlasnie taka zabawe: "o, dawajcie! uczymy sie tego kawalka i zagramy!". Po dwoch probach i jednym zagraniu rzucilbym kolejna propozycja: "to teraz - co i kto by cos zmienil na swoim instrumencie w tym utworze?"
O tak, wtedy jest pole do popisu, bo latwiej nauczyc sie "cudowac" w kawalku niz tworzyc od nowa i zrobic znow takie samo PODSTAWOWE brzmienie (w sensie, ze proste). A tu? Po tych "dwoch probach" robimy konwersje: brzmienie PODSTAWOWE (proste) ---> brzmienie CIEKAWSZE (bardziej nakombinowane).
IMHO tak wiecej cos wyjdzie, niz zaraz od poczatku tworzyc tylko "swoja" muze. Mam racje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zenon
Pisarz
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Browarek
|
Wysłany: Śro 13:40, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
nameczanin napisał: |
Dream Theater |
oni raczej należą do tych "świeżych" kapel. :) A w/w Deep Purple i Led Zeppelin - przecież to korzenie rockowej muzyki, na której większość ambitnych zespolow, ktorych dzis sluchamy się opiera.
I bardzo fajne podejście proponujesz, nie pchać się z motyką na slońce, a po malutku do celu :) I like it! Tylko nie przestawaj ćwiczyć :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nameczanin
C++ nie Pascal!

Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:02, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
@Zenon: Dream Theater moze i jest bardziej swiezy, ale moj Poprzednik sam wymienil jego atuty, ktorymi sa wlasnie Artysci Zespolu. Tx za poparcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paris Hilton
Administrator

Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nienacka
|
Wysłany: Czw 10:37, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
IMO Namek nic nowego nie odkryłeś. Każda kapela w która jest mi znana zaczynała od coverów, chyba że składała się z kolesi, którzy wcześniej ze sobą grali w innych bandach. I niekoniecznie chodziło o wspólne tworzenie czegoś na podstawie coveru, bardziej o zgranie się kapeli jako całości.
W kapeli moim zdaniem najważniejsza jest systematyczność i w miarę wyrównany pozom muzyków, bo łańcuch jest tak słaby, jak jego najsłabsze ogniwo. Jak ktoś znacząco "odstaje" lub nie czuje klimatu kapelki, to cierpi na tym cały band.
Kolejna kwestia to brak możliwości skutecznej promocji bandu. Jeśli kapela gra przez 2, 3 5 lat, widzi że ludzie z otoczenia którzy mają pojęcie o muzyce doceniają to, ale nikt poza nimi na dobrą sprawę się kapelą nie interesuje i w gruncie rzeczy kapela tworzy do szuflady, nie ma motywacji do grania i kapela umiera. W samym Brzozowie padło kilka niezłych bandów z tego powodu.
Narazie to tyle
pozdr. from Paris
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nameczanin
C++ nie Pascal!

Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:17, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
kurcze, nie wiem czy to cos nowego w Brzozowie, ale jak czasami patrze na zewnatrz, to...
A tak w ogole, to srodowiskiem BDK-u interesuje sie dopiero od niedawna, wczesniej nie mialem zadnych kontaktow, nawet nie wiedzialem co to "punk". Patrz, mam 16 lat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|